
Gra to typowy klikacz osadzony w postapokaliptycznym świecie i nic więcej. Jeśli więc spodziewasz się kolejnej rozbudowanej gry RPG na skalę pierwszej odsłony, to możecie przejść niemałe rozczarowanie...
Jednak kiedy już otrząśniecie się z tego i odstawicie zawód na bok chcąc chociaż spróbować zagrać w tą grę, zdacie sobie sprawę że jest to naprawdę wyjątkowa produkcja, która tylko luźno nawiązuję do całej serii.
Cel gry jest niezwykle prosty. Prowadzimy tytułowy schron, który ma na celu przechowywać ludzi i zapewniać im pozorne bezpieczeństwo przed czyhającymi na zewnątrz potworami. A pozorne, dlatego, że od czasu do czasu zostajemy zaatakowani przez barbarzyńców. Musimy też często wysyłać naszych ludków na wyprawy, żeby oni zdobywali dla nas bronie, zbroje i kapsle (które są naszą walutą)
Umiejętności naszych ludków opierają się na systemie SPECIAL, który znany jest nam ze wszystkich poprzednich części Fallouta. Dla niedoinformowanych, SPECIAL to akronom nazw głównych cech w systemie tworzenia postaci:

Perception (P) - percepcja
Endurance (E) - wytrzymałość
Charisma (C) - charyzma
Intelligence (I) - inteligencja
Agility (A) - zręczność
Luck (L) - szczęście
Żeby utrzymać naszych ludzików w szczęściu, musimy zapewnić im trzy rzeczy: Wodę, pożywienie, oraz energię, która zasila wszystkie połączenia. Pracownicy elektrowni muszą mieć dużo siły, kucharze zręczności, spikerzy radiowi charyzmy, pracownicy laboratorium inteligencji a ludzie od wody,,, percepcji. Wszystko wydaje się proste i logiczne.
Ilość mieszkańców jest ograniczona, żeby ją powiększać musimy kupować dla nich pokoje. Jeśli zamkniemy razem kobietę i mężczyznę, oni zaczną się komplementować i szeptać sobie miłe słówka, aż w końcu zaczną się... chędożyć. Dzięki temu, kobieta zachodzi w ciążę i po jakimś czasie rodzi nam kolejnych dweller'ów. Trochę minie, zanim dorastają, dopiero potem możemy zdecydować, którą z umiejętności chcemy u niego rozwijać.
Za kapsle zdobywane na wyprawach i nie tylko możemy albo dobudowywać pomieszczenia, albo je ulepszać. Im bardziej jest ulepszone, tym większe korzyści nam przynosi. Na korzyści ma też wpływ wydajność pracownika, która zależy od dwóch czynników: jego umiejętności oraz jego nastroju. Nastrój określany jest w procentach. 10% to najniższa wartość. Jeśli zapewniamy naszym dweller'om wystarczające zasoby wody, jedzenia oraz energii, to nie ma szans, żeby byli nieszczęśliwi. Jednak to nie jest takie proste. Im więcej ich mamy w naszym schronie, tym bardziej zapotrzebowanie na wszystko wzrasta.
Ta gra wciągnęła mnie na długie godziny i mam nadzieję, że jeszcze trochę w nią pogram. Powiem szczerze, że przydałoby się jeszcze kilka aktualizacji, które mogłyby dodać nowe pomieszczenia czy coś w tym stylu. Na takie rzeczy, będę czekać z niecierpliwością. Grę polecam każdemu, na nudne wieczory, brak internetu czy długą podróż w samochodzie, bo to produkcja zdecydowanie warta uwagi. Póki co, moja ocena to 9/10. Jest to jedna z lepszych gier na telefon, z jakimi miałam do czynienia.
0 komentarze:
Prześlij komentarz