poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Fallout to druga (Obok the Elder Scrolls) pod względem popularności gra, wydawana przez Bethesdę. Po wydaniu sześciu odsłon (Fallout, Fallout 2, Fallout Tactics: Brotherhood of Steel, Fallout: Brotherhood of Steel, Fallout 3 oraz Fallout: New Vegas) i przed wydaniem Fallout'a 4, Bethesda wypuściła małą, darmową gierkę dostępną na telefony i tablety z systemem Android i iOS. Jaki jest Fallout Shelter?

Jak zwykle wita was ta sama ta sama osoba, więc mam nadzieję, że przedstawianie się będzie zbędne. Dzisiaj chcę przedstawić wam malutką produkcję, która zadebiutowała 13.08.2015 roku.


Gra to typowy klikacz osadzony w postapokaliptycznym świecie i nic więcej. Jeśli więc spodziewasz się kolejnej rozbudowanej gry RPG na skalę pierwszej odsłony, to możecie przejść niemałe rozczarowanie...
Jednak kiedy już otrząśniecie się z tego i odstawicie zawód na bok chcąc chociaż spróbować zagrać w tą grę, zdacie sobie sprawę że jest to naprawdę wyjątkowa produkcja, która tylko luźno nawiązuję do całej serii.

Cel gry jest niezwykle prosty. Prowadzimy tytułowy schron, który ma na celu przechowywać ludzi i zapewniać im pozorne bezpieczeństwo przed czyhającymi na zewnątrz potworami. A pozorne, dlatego, że od czasu do czasu zostajemy zaatakowani przez barbarzyńców. Musimy też często wysyłać naszych ludków na wyprawy, żeby oni zdobywali dla nas bronie, zbroje i kapsle (które są naszą walutą)

Umiejętności naszych ludków opierają się na systemie SPECIAL, który znany jest nam ze wszystkich poprzednich części Fallouta. Dla niedoinformowanych, SPECIAL to akronom nazw głównych cech w systemie tworzenia postaci:

Strength (S) - siła
Perception (P) - percepcja
Endurance (E)  - wytrzymałość
Charisma (C) - charyzma
Intelligence (I) - inteligencja
Agility (A) - zręczność
Luck (L) - szczęście

Żeby utrzymać naszych ludzików w szczęściu, musimy zapewnić im trzy rzeczy: Wodę, pożywienie, oraz energię, która zasila wszystkie połączenia. Pracownicy elektrowni muszą mieć dużo siły, kucharze zręczności, spikerzy radiowi charyzmy, pracownicy laboratorium inteligencji a ludzie od wody,,, percepcji. Wszystko wydaje się proste i logiczne.

Ilość mieszkańców jest ograniczona, żeby ją powiększać musimy kupować dla nich pokoje. Jeśli zamkniemy razem kobietę i mężczyznę, oni zaczną się komplementować i szeptać sobie miłe słówka, aż w końcu zaczną się... chędożyć. Dzięki temu, kobieta zachodzi w ciążę i po jakimś czasie rodzi nam kolejnych dweller'ów. Trochę minie, zanim dorastają, dopiero potem możemy zdecydować, którą z umiejętności chcemy u niego rozwijać.

Za kapsle zdobywane na wyprawach i nie tylko możemy albo dobudowywać pomieszczenia, albo je ulepszać. Im bardziej jest ulepszone, tym większe korzyści nam przynosi. Na korzyści ma też wpływ wydajność pracownika, która zależy od dwóch czynników: jego umiejętności oraz jego nastroju. Nastrój określany jest w procentach. 10% to najniższa wartość. Jeśli zapewniamy naszym dweller'om wystarczające zasoby wody, jedzenia oraz energii, to nie ma szans, żeby byli nieszczęśliwi. Jednak to nie jest takie proste. Im więcej ich mamy w naszym schronie, tym bardziej zapotrzebowanie na wszystko wzrasta.




Ta gra wciągnęła mnie na długie godziny i mam nadzieję, że jeszcze trochę w nią pogram. Powiem szczerze, że przydałoby się jeszcze kilka aktualizacji, które mogłyby dodać nowe pomieszczenia czy coś w tym stylu. Na takie rzeczy, będę czekać z niecierpliwością. Grę polecam każdemu, na nudne wieczory, brak internetu czy długą podróż w samochodzie, bo to produkcja zdecydowanie warta uwagi. Póki co, moja ocena to 9/10. Jest to jedna z lepszych gier na telefon, z jakimi miałam do czynienia.

0 komentarze:

Prześlij komentarz